niedziela, 4 października 2015

Wciąż tam siedzi.

Dzień później...
Hejka!
Więc wracam z kolejną notką :)
Obiecałam napisać, czy Adam, bo tak ma na imię drugi Eksperyment, zszedł z drzewa, więc piszę.
Wciąż tam siedzi i nie zapowiada się na to, aby w najbliższym czasie zamierzał zejść. Udaje, że wypoczywa, ale ja tam wiem swoje.
Zeszłej nocy księżyc powrócił do naszego układu, a ja niezmiernie się z tego cieszę. Niestety księżyc znowu się ześliznął i spadł, ale nie byłam już tym taka zmartwiona, bo jeśli poprzednim razem powrócił, tym też to zrobi.
Pójdę pod drzewo i sprawdzę co u Adama, może już mu się znudziło tam siedzieć.
Do napisania xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz